Polskie Centrum LabVIEW

Wyglada to ciekawie, ja bym poszedl na calosc i zwrocil sie do polskiego oddzialu o udostempnienie serwera.
Ewentualnie porozmiawiac z ludzmi z NI na jedym ze szkolen organizowanych przez nich, w Krakowie mamy je cyklicznie.

Witam

Czy ten projekt jeszcze żyje, czy już umarł. Pomysł świetny, realizacja już zaczęta, ale jakby zapał zmalał, chyba że coś się dzieje, a tego nie widać.

bogdani

Nie widać

W dowód na to, że projekt żyje i nie umarł prezentuję co następuje:

[flash width=600 height=300]http://vugie.republika.pl/mult/mult.swf[/flash]

Podgląd jest oczywiście wygenerowany automatycznie - podaję ścieżkę do VI, żądaną szerokość i wysokość flashki i takowa się generuje.
Menu jest rzecz jasna okropne, więc wyjaśniam: pierwsze dwa guziczki (lewy-górny róg - tam są) przełączają pomiędzy diagramem i panelem. Działanie drugich stanie się jasne dla każdego kiedy wyjaśnię że rysunki przedstawiają lupy. Diagram, który zrobiłem tak żeby się nie mieścił, można przesuwać klikając LKM w dowolnym miejscu i ciągnąc. Case'y przełącza się tak jak w LV (może być dowolny poziom zagnieżdżenia). To co pojawia się w dymkach jest tymczasowe i będzie konfigurowalne.

Pokazuję tylko wynik działania programu, bo sam program nie nadaje się jeszcze do pokazywania...

Jak mawiają saperzy:

"Dla mnie bomba."

=D>
(Składam reklamację - to coś wyżej to miała być buźka bijąca brawo!)
A tak na poważnie, to widać, że gra jest warta świeczki. Brawo vugie!

Bry
Podszlifowałem kod na tyle, że można go już pokazać bez większego wstydu, aczkolwiek cały czas jest to wersja testowa, bez żadnego specjalnego interfejsu. Działa tak:
Uruchamia się vipreview.vi, wprowadza ścieżkę VI do przetworzenia, ścieżkę docelową i nazwę, wielkość flashki i odpala się. Potem program trochę się namyśla (czasem nawet dosyć długo) i wypluwa w katalogu docelowym mnóstwo plików, między którymi jest swf i html.
Ciągle jest sporo błędów i niedoróbek. Wywala się np. przy FlatSequence (wiem dlaczego), albo pojawiają się dymki od obiektów na ukrytych case'ach (nie wiem dlaczego) i parę innych rzeczy. Walczę.

Trochę się za siebie wziąłem, no i jest nowa wersja. Nie chce mi się dwa razy pisać tego samego, więc szczegóły tu.